Zaczynamy od poznania Państwa Młodych – ich historii, charakterów, gustów i emocji. Drugim etapem jest obejrzenie obiektu w którym ma się odbyć najważniejszy dzień i zapewne noc w ich życiu. Cudowna oranżeria z rosnącymi wewnątrz drzewami, odpowiednio wysoka, przeszklona, z niezwykłym starym ogrodem na zewnątrz,– jednym słowem ideał! Już podczas wizji lokalnej pojawił się pomysł wiszących huśtawek, wprowadzenia lasu, drewnianych wazonów, mis, ciekawych mebli, oświetlenia.
Kierunek jednak poszedł w zamysł zaczarowanego ogrodu, pełnego barw i niezwykłych rozwiązań scenograficznych. Wszystko to lekko muśnięte stylem Bohemias Wedding, nieco rustykalnym, ale też eleganckim. Motywem przewodnim projektu była właśnie huśtawka: drewniana z grubymi naturalnymi sznurami, ukwiecona i oświetlona. Takie huśtawki zawisły pod sufitem oranżerii w odpowiedniej kompozycji i rytmie. Przywoływać one miały sielankowe skojarzenia, relaksu i spokoju. Odniesieniem do huśtawek były naturalnie rosnące tam drzewa, ale i laski, zostały zasadzone na czas przyjęcia. Bujna kolorystyka od amarantu, fioletu, granatu, różu, czerwieni i zieleni, skontrastowana została z naturalnym brązem, dzięki czemu projekt zachował swą kolorystyczną harmonię. To bardzo ważna wskazówka, by wypuszczając się w rewiry ostrych kolorów, przygaszać je odpowiednio tkaninami, meblami, czy innymi elementami scenograficznymi. Nie wszystko może i powinno być kolorowe! Zatem obrusy na stołach zostały zaplanowane kolorze zgaszonego brązu, muśniętego szarym odcieniem, w delikatny prążek w teksturze tkaniny, przy nich krzesła Chiavari – złote- szampanowe i serwetki w kolorze lekko oliwkowym. Na stołach pojawiły się wysokie kompozycje w firmie klasycznych bukietów, ale lekkich, luźnych, jakby zerwanych z ogrodu. Bardzo ważnym elementem był w tym miejscu sam wazon – drewniany, naturalny z korą i sękami – każdy inny, uroczy, jak dzieło natury, jak fragment naturalnego drzewa. Projekt sam w sobie potrzebował również dużo zieleni. Pojawiała się ona zatem nie tylko w kompozycjach, ale jako tło na ścianach oranżerii. Tam w dużych donicach, pięła się ku górze, tworząc niezwykła magię całego wnętrza.
Odświeżająco na całą scenografię podziałało również białe drewno, rustykalnych stołów bufetowych, jak i mebli chilloutowych, które zostały wykonane specjalnie do tego projektu. W okolicach bieli, pojawiły się kontrasty brązu, zieleni mchów, kolorowych butelek i kwiatów co ciekawie przełamuje konwencję. Dzięki odpowiedniemu oświetleniu: świece i światło scenograficzne oraz sznury żarówek, osiągnęły przytulny nastrój i bajkową scenerię przyjęcia.