Lomi lomi nui – polinezyjski masaż z tradycją

Hawaje. To właśnie tam Kahuni – starożytni strażnicy wiedzy tajemnej – łączyli swoje umiejętności wspomagające uzdrawianie i święty taniec.

 Na początku szamani hawajscy wykonywali wielogodzinne rytuały tylko w świątyniach na kamiennych ołtarzach i tylko dla wybrańców, którzy mieli sprostać ważnym zadaniom dla swej społeczności. Poza symbolicznym obrzędem przejścia, były one także stosowane w celach uzdrawiających. Do dzisiaj każda „ohana” czyli hawajska rodzina ma swoją tradycję Lomi. Dzięki życzliwości hawajskich szamanów masaż Lomi rozszerzył swe kręgi i od wielu lat jest znany na całym świecie.

Tradycja a współczesność

W naszej europejskiej kulturze obrzędy kojarzą się różnie. Obrzęd przejścia to rytuał, który ma zmienić poddawaną mu osobę, nadać bądź pozbawić ją jakiejś funkcji. Bardzo często wielodniowy masaż był punktem zwrotnym w życiu dojrzewającego Hawajczyka, wspierał przełomowe zdarzenia, wzmacniał podczas podejmowania ważnych decyzji. W naszej rzeczywistości nawet nie jesteśmy do końca świadomi rytuałów, jakim poddajemy się np. podczas 18-tych urodzin, zaślubin czy zabaw weselnych.

LOMI LOMI – love me, love me

Słowo „Lomi” po hawajsku oznacza masaż, zaś „Nui” to jedyny w swoim rodzaju, niepowtarzalny, wyjątkowy. „Nui” jest często używane przez Hawajczyków dla podkreślenia i wzmocnienia znaczenia jakiegoś słowa. Stąd nazwa Lomi Lomi Nui, by oddać wyjątkowość, niepowtarzalność, błogostan. Masaż Lomi Lomi Nui to dotyk całego ciała fizycznego człowieka, ale też często poruszenie duszy. Płynne masowanie przedramieniem, dłońmi i łokciami daje niepowtarzalne, harmonijne i jedyne w swoim rodzaju odczucia osobie masowanej. Często po masażu słyszy się słowa wdzięczności za podarowany dotyk bezwarunkowej miłości.

HAWAJE – stan świadomości

Masaż to masaż. Dla jednych to zwykły relaks i rozluźnienie, dla innych dodatkowe narzędzie, bodziec do głębszego poznania siebie, do spotkania z własnymi myślami. U osób bardzo świadomych swego ciała może powodować uwolnienie głęboko zakorzenionych punktów widzenia, ograniczeń i osądów na własny temat. Ważne jest nastawienie do dotyku. Każdy ma jakieś oczekiwania. Kiedy myślisz o masażu, w głowie powstają obrazy, skojarzenia. Wyobraź sobie wyspy hawajskie: błękit oceanu, czyste niebo, ciepły powiew wiatru, radosne twarze, soczystą zieleń, spokój. W oddali słychać hawajską muzykę. Twoja podróż do siebie właśnie się zaczęła. Ciepły olej dotyka twego ciała. Dłoń i przedramię osoby, której zaufałeś przesuwa się po ciele z uwagą i akceptacją. Czujesz napięcie, by po chwili przyszło rozluźnienie. Jesteś TU i TERAZ. To twój czas. Po głowie kłębią się rożne myśli, niezałatwione sprawy, nowe pomysły, obrazy z życia. Kiedy pozwolisz sobie na odprężenie, pojawią się też zepchnięte na drugi plan marzenia, a rzeczy pozornie niewykonalne, tu okażą się realne i banalnie proste. Niemożliwe? Czary-mary? Dopóki będziesz tak myśleć, nic się w twoim życiu nie zmieni. To ty jesteś kreatorem swojego losu i lekkości w nim. Zamknij oczy i poczuj, jak nieograniczone są możliwości. Poczuj, że wszystko jest możliwe, gdy tylko pozwolisz sobie na relaks i odrobinę dystansu. Ceremonia Lomi Lomi Nui ma działanie odprężające, poprawia krążenie, stabilizuje układ nerwowy, wprowadza nas w błogostan i inny wymiar.

Mahalo – Dziękuję

TEKST Katarzyna Namysł, ZDJĘCIA Maciej Cioch